Skandal w Pucharze Polski. Nie dokończono meczu, piłkarze zeszli do szatni
W środę 9 listopada rozgrywano kolejne mecze w ramach Pucharu Polski. Wśród nich były takie spotkania jak Motor Lublin – Wisła Kraków zakończony zwycięstwem gospodarzy, Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa (0:1) oraz Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław.
Puchar Polski. Przebieg meczu Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław
W spotkaniu Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław, doszło do skandalu. Regulaminowe 90. minut nie wyłoniło zwycięzcy, a na tablicy widniał wynik 1:1, co oznaczało, że na zawodników obu ekip czeka dogrywka. Ta również ostatecznie nie wyłoniła zwycięzcy, bo po 30 regulaminowych minutach spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, co zwiastowało rozpoczęcie serii jedenastek.
Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław. Konkurs rzutów karnych
Rzuty karne wykonywano na bramkę, za którą trybuny zajmowali kibice gości. Pierwszą jedenastkę zmarnował zawodnik Sandecji Nowy Sącz – Lukasz Kosakiewicz. Trafieniem odpowiedział Adrian Łyszczarz. Co prawda w drugiej serii Michał Piter-Bucko już się nie pomylił, ale Petr Schwarz również był skuteczny.
W trzeciej kolejce rzutów karnych do piłki podszedł Elhadji Maissa Fall rozgorzały trybuny. W pewnym momencie kapitan Sandecji Nowy Sącz wziął swoich kolegów i razem opuścili murawę. Jak podawał wówczas komentator Polsatu Sport Extra – chodziło o rasistowskie okrzyki wobec Senegalczyka.
Puchar Polski. Sędzia odgwizdał koniec meczu
Po kilku minutach sędzia odgwizdał koniec meczu, który ostatecznie nie został dokończony. Sprawą ma się zająć Wydział Dyscypliny PZPN, do którego zostanie przesłany raport z tego spotkania i zachowania kibiców gości.